Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele
Walter Lippmann

Co po węglu?

Jak będzie wyglądała Wielkopolska wschodnia po wydobyciu ostatniej tony węgla? Czy odejście od przemysłu paliwowo-energetycznego oznacza upadek regionu?

Na te dramatyczne pytania próbowali odpowiedzieć uczestnicy kolejnego spotkania z cyklu "Zrównoważone rolnictwo i żywność w kontekście transformacji energetycznej w Wielkopolsce Wschodniej",
na które udało się zaprosić Pawła Olechnowicza z Dyrekcji Generalnej do spraw Polityki Regionalnej i Miejskiej Komisji Europejskiej.

Punktem wyjścia do rozważań na temat przyszłości regionu jest schyłek przemysłu paliwowo-energetycznego, który na kilka dekad zdeterminował oblicze tej części Wielkopolski.

Jednym z zadań jest zmiana profilu gospodarczego, przejście od czarnej, węglowej energii do zielonej z OZE z udziałem niebieskiej, czyli gazu. Jednym z potencjalnych żródeł jest konińska geotermia, ale tu na razie występują poważne trudności z jej rozwijaniem i nie są to trudności techniczne czy biznesowe.

Potrzebne są także rozwiązania w innych obszarach, jak choćby szkolnictwo zawodowe.

Niezbędne są więc szerokie działania, angażujące możliwie jak największą liczbę instytucji, organizacji i ludzi, których cały proces ma dotyczyć i sporo w tym zakresie już dokonano.

Ten proces już rozpoczął się, nabiera tempa i na dodatek jest dobrze przemyślany. Ale jego największą zaletą jest właśnie szeroka partycypacja społeczna, aktywny udział organizacji społecznych w jego przygotowaniu i realizacji.

Można iść jednak o krok dalej, organizując panele obywatelskie czy okrągły stół podmiotów zaangażowanych w transformację.

Jednak skala koniecznych przeobrażeń jest tak duża, że lokalnymi siłami i środkami nie uda się ich dokonać. Konieczna jest interwencja państwa. Najlepiej w postaci strategicznych inwestycji, np. w transport.

Burza mózgów, jaka dokonała się podczas spotkania, doprowadziła jego uczestników do kilku zasadniczych konkluzji: przede wszystkim – transformacja energetyczna, czy szerzej, gospodarcza musi byc sprawiedliwa, czyli nie może nikogo wykluczać, a ponadto musi stać się projektem kulturowym, obejmującym wszystkie sfery życia mieszkańców regionu.

Komentarze są wyłączone.