Nie będzie zmiany granic Konina.
Prezydent Miasta Konina Piotr Korytkowski, wystąpił z propozycją poszerzenia granic administracyjnych miasta. Miało być to
głównym tematem dyskusji na dzisiejszej Sesji Rady Miasta. Decyzją prezydenta, punkt ten został zdjęty z obrad.
Propozycja prezydenta dotyczyła powiększenia Konina o obszary ewidencyjne Rudzicy, Woli Podłężnej, Morzysławia Kolonii, Sokółek, Woli Łaszczowej, Wieruszewa i Władzimirowa.
" Projekt uchwały rozpoczyna dyskusję o możliwości poszerzenia granic Konina o te części obszarów gmin Kramsk i Kazimierz Biskupi, których mieszkańcy są związani z naszym miastem choćby poprzez miejsca pracy, bazę oświatową, z której korzystają ich dzieci, infrastrukturę techniczną, którą im zapewniamy czy ofertę kulturalno-sportową."
" Domyślam się, że ta propozycja może wzbudzać kontrowersje, ale chcę, abyśmy przyjrzeli się jej na chłodno, bo oznacza dla nas wszystkich wymierne korzyści. To zwiększenie szans rozwojowych, uatrakcyjnienie oferty inwestycyjnej, doprowadzenie do
stworzenia jednorodnego, dobrze rozwiniętego pod względem komunikacyjnym i infrastrukturalnym obszaru".
Jednak na samym początku dzisiejszej Sesji Rady Miasta, punkt ten został zdjęty z obrad.
"Powodem tej decyzji jest to, że nie uzyskaliśmy jednomyślności jeśli chodzi o decyzję związaną z poparciem tego projektu wśród
radnych miasta Konina. Zależało mi na tym, żeby jak najwięcej radnych było za tym projektem. Biorąc pod uwagę konsultację
z klubami, które były przeprowadzone i głosy takie, że niestety w klubie PiS tej jednolitości nie było, nie chciałbym forsować czegoś, co może potem osiągnąć negatywny skutek, czyli niedoprowadzenie do zmiany granic przez Radę Ministrów".
"Żałuję bardzo, że do tego doszło, bo ten dokument, który chcieliśmy państwu przedstawić, cały ten proces półroczny, bo taki
założyliśmy na konsultacje niestety nie będzie miał miejsca. Konin jeszcze kiedyś do takiego momentu dojrzeje i radni będą działali na rzecz miasta, a nie przeciwko."
Zenon Chojnacki z PiS uważa natomiast, że radni Prawa i Sprawiedliwości są za rozwojem miasta a w w przygotowaniu procesu
zmiany granic zabrakło staranności prezydenta.